31 sierpnia 2012

Born to die

W końcu spokojnie mogę dodać coś nowego na bloga! Ostatnio blogger przechodzi chyba jakiś kryzys i ja razem z nim patrząc jak jedno zdjęcie ładuje się pół godziny.
Strój mimo swojej prostoty wydaje mi się dość efektowny. Przede wszystkim jest wygodny. Tak można się wybrać na całodniowy wypad do innego miasta bez obaw o to, że w dzień będzie zbyt ciepło a wieczorem za zimno. Sukienka sama w sobie jest bardzo elegancka dzięki zdobieniom na ramionach i drapowaniu pod biustem. Codziennego tonu nadaje dobrze Wam znany żakiet w intensywnym kolorze i balerinki.












sukienka - f&f
żakiet - zara
torebka - oasap (tutaj)